Co dwa tygodnie dostaję warzywa, z dowozem do domu. Moje warzywa pochodzą z prawdziwej uprawy, czyli rosną w prawdziwej glebie. Marchewki są krzywe i brudne od ziemi, rzodkiewka też brudna i w różnych rozmiarach, a kapusta ma poobgryzane końcówki liści prze ślimaki. Gospodarstwo nazywa sie ekologiczne i biodynamiczne, a zamawiam od nich nie dlatego, żeby... Czytaj dalej →
Zupa z pieczonych pomidorów z kukurydzą
No i znów pomidorówka ??? Nie...to jest zupa z pieczonych pomidorów i kukurydzy 🙂 Jadłam ją w ostatni dzień pażdziernika, kiedy szcześliwie zmęczona wróciłam z kursu fotograficznego do hotelu. Byłam na warsztatach fotograficznych dwa tygodnie temu w Warszawie. Brałam udział w konkursie zorganizowanym przez Kingę z bloga Greenmorning.pl, zostałam wyróżniona, umówiłam się i poleciałam do... Czytaj dalej →
Czekoladowe pierogi z jagodami- na obiad czy na deser ?
Na obiad u mamy prawie zawsze zamawiam pierogi. Lubię pierogi wszelkiej maści. Na obiad mogłyby być tzw ruskie. A na deser z owocami. A już na kolację z kapustą i grzybami. W tym roku pojawiłam się w Polsce w lipcu i miałam pierogi z jagodami. I bułeczki z kruszonką i jagodami. A także jagody ze... Czytaj dalej →
Zupa z pomidorów Edouarda De Pomiane
Natknęłam się na ten przepis czytając ostatnią Kuchnię, podróżując nie tak dawno pociągiem Polskich Kolei Państwowych. Mój wagon kołysał sie niemiłosiernie, chociaż hałas i tak był gorszy. Przeczytałam tylko o tej zupie bo było za głośno i za gorąco, żeby marzyć o ciepłym jedzeniu. A u mamusi czekały na mnie inne pyszności... Zupa jest niesamowicie... Czytaj dalej →
Kremowe risotto na białym winie ze szparagami
Lato tuż tuż i sezon szparagowy prawie sie kończy... Mieliśmy makaron ze szparagami i risotto, szparagi tylko z masłem...te młodziutkie delikatne szparagi nawet nie wymagają długiego gotowania. Wystarczy je wrzucić do wrzątku i są gotowe po 4-5 minutach. Można dodać ciepłe roztopione masło lub oliwę, trochę ulubionych ziół i zajadać z kawałkiem bagietki. Moje dziecko... Czytaj dalej →
Makaron, śmietanowy sos i kurki
Raz do roku zajadam sie świeżymi grzybami w kraju rodzinnym, zabieram suszone na wigilijne uszka i marynowane w słoiczkach. Nie chodzę na grzyby bo nie mam o tym zielonego pojęcia. Ale jeść lubię. Sa ludzie, którzy lubią grzyby zbierać ale nie lubią ich jeść. A ja na szczęście kogoś takiego znam i każdego roku wracam... Czytaj dalej →
Karczochy
Chociaż bardzo lubię karczochy nigdy nie kupowałam świeżych i nie przygotowywałam w domu. Zwykle kupuję marynowane w oliwie. Ostatnio miałam okazję zamówić smażonego morszczuka z karczochami w sosie zwanym barigoule. To byla dopiero pycha, świeże karczochy plus soczysty filet z ryby (który prawdę mówiąc bardziej mi sie kojarzy mi się ze słynną "kostka z morszczuka"... Czytaj dalej →
Zupa z pieczonych warzyw
Zupa taka letnia, z pieczonych warzyw, lecz dopiero dziś jest dobry dzień na gotowanie. Bo Szkocja wraca do normy z pogodą tzn pada deszcz. A nawet leje chwilami. I znów trzeba chodzić z parasolką. Do zupy można wykorzystać jakiekolwiek warzywa i upiec je w piekarniku. Ugotowana potem zupa jest bardziej aromatyczna i taka inna, słodsza... Czytaj dalej →
Ryż ze szpinakiem
Dużo gadać nie będę. To danie jest wegetariańskie dla mojej ulubionej wegeterianki 😉 Szkoda tylko, że nie mogę wysłać gotowego dania do testowania. I tym samym otwieram cykl ( obok deserów ), gdzie będę gotować dla moich przyjaciół a potem to fotografować. Baaaardzo sie cieszę! 🙂 składniki na 2 porcje 200 g ryżu dłogoziarnistego pół... Czytaj dalej →







