Fuerteventura jest....modna, jasna, surferska, trochę hipsterska i wegańska, dzika, pustynna, przyjazna, z pięknymi szerokimi białymi plażami i turkusową wodą....jest wietrzna, co akurat mi się podobało, bo uwielbiam długie spacery wzdłuż plaży, kiedy czuję ciepły, mocny wiatr na twarzy... Na wakacje oprócz bluzy, 3 koszulek, szortów, wyjściowej sukienki i klapek, które przeżywają już trzeci sezon,... Czytaj dalej →
Sałatka z cytronem, czerwoną pomarańczą i oliwkami
Moim pierwszym posiłkiem na Sycylii był makaron zapiekany z brokułami, sałata z rzodkiewką i cytryną piritto, zwaną też lokalnie cedro lub cytronem. -a czym się różnią te nazwy- zapytałam moja gospodynię -lepiej nie pytać- uśmiechnęła się- bo kłótnia będzie i spojrzała na starszego właściciela sadów cytrusowych Dobrze pamiętam bo zapisałam na ostatnich stronach na notatki... Czytaj dalej →
Marmolada z pomarańczy
W moich żyłach płynie sok pomarańczowy! Regularnie co miesiąc od grudnia zeszłego roku, zamawiam cytrusy z Sycylii. Wspólnie z innymi osobami, stworzyłam małą kooperatywę w Szkocji i raz w miesiącu odbieramy 60 kg ekologicznych cytrusów. Sok na śniadanie, owoce na deser, marmolada na kolację i nie żeby nam uszami wychodziło....co miesiąc wyczekujemy świeżej dostawy. Ale... Czytaj dalej →
Uszka z barszczem
Moja mama nauczyła mnie wszystkiego co najepsze 🙂 Będąc dzieckiem pomagałam mamie lepić świąteczne uszka i pierogi...kiedy nie układam ich równo na idalnie białej, wykrochmalonej, lnianej ściereczce mama mnie poprawiała..."cokolwiek robisz, rób to jak najlepiej..." tak mówiła a ja się śmiałam, że to tylko pierogi. W te święta dziękuję mojej mamie, że jest taka właśnie...że... Czytaj dalej →
Baba ghanoush
Dziś był słoneczny, zimny jesienny dzień. Piekę paprykę, bakłażany, piecze się dynia w piekarniku. Pachnie paloną skórką bakłażanów, którą opiekłam na ogniu. Przypomniało mi się, kiedy po raz pierwszy zjadłam najlepszą baba ghanoush. Próbowałam ją wcześniej ale ta była przepyszna... Była śnieżyca. Było ślisko i zimno. Większość sklepów i barów w Edynburgu było zamkniętych, z powodu... Czytaj dalej →
Cytrynowe, kiszone tofu w sałatce z pomidorami, awokado i polentą
Sałatka niby z pomidorów a jedna inna i tak pyszna, że nie mogę się przestać zachwycać. Zamówiłam ją sobie we wrocławskiej wegańskiej restauracji "Żyzna". Pięknie podana, nazywała się tofu ceviche 😉 no i baaaardzo mi smakowała. Nie znam przepisu na ta sałatkę, widziałam co było na talerzu i odtwarzam w domu. Ceviche znaczy marynowany. Moje... Czytaj dalej →
Kiszone tofu z cytryną
W tym roku kiszę prawie wszystko. Ukisiłam cytryny, śliwki, ogórki, parykę, pomidory no i tofu. Tofu z tego przepisu wychodzi cudnie cytrynowe. No a potem jak z nieba spadł mi pomysł na sałatkę z pomidorami i cytrynowym serem... -2 opakowania twardego sera tofu (użyłam The Tofoo z Tesco) -2 małe ekologiczne cytryny -roztwór wody z... Czytaj dalej →
Sałatka z truskawkami, porzeczkami, awokado i sosem balsamicznym
Śliwki i jagody z Polski, cytryny z Sycylii, szkockie truskawki, porzeczki i agrest z ogrodu, gorące piękne lato i sezon pełną gębą! Nawet jeśli już po sezonie truskawkowym w Polsce to w Szkocji wciąż trwa. Nie mogłam się oprzeć tej sałatce. Zrobiłam ją z dwoma sosami. Zdjęcia zrobiły się same 🙂 sałatka inspiracja Kwestia Smaku potrzebne... Czytaj dalej →
Salzstangerl- austriackie słone paluchy
Napatrzyłam się w Wiedniu, najadłam i zechciałam upiec. Strukturą i smakiem przypominają mi czeskie rohliki, które w czasach dzieciństwa mojego, jadło prawie każde przygraniczne dziecko. Albo polskie kazjerki...kiedyś były z kminkiem i solą. Nie przepadałam. Wolałam bułkę z przedziałkiem i chrupiące rogale z dżemem. Paluchy zjedliśmy tak bez niczego. Takie gorące i chrupiące, przegryzione świeżym... Czytaj dalej →
Domowa granola & śniadanie z jogurtem i owocami
Robiłam sernik z nerkowców. Wyszedł rewelacyjny więc mogę zrobić drugi raz, potem sesja i być może pochwalę się tutaj 😉 Spodem-bazą sernika były poniższe składniki a zrobiłam tego chyba z pół tony. Do resztek dodałam jogurt kokosowy i świeże owoce dostępne w lodówce. Pycha! Zalecam zrobienie większej ilości, można zamknąć w słoiku i trzymać pod... Czytaj dalej →