Napatrzyłam się w Wiedniu, najadłam i zechciałam upiec. Strukturą i smakiem przypominają mi czeskie rohliki, które w czasach dzieciństwa mojego, jadło prawie każde przygraniczne dziecko. Albo polskie kazjerki…kiedyś były z kminkiem i solą. Nie przepadałam. Wolałam bułkę z przedziałkiem i chrupiące rogale z dżemem.
Paluchy zjedliśmy tak bez niczego. Takie gorące i chrupiące, przegryzione świeżym ogórkiem.
zaczyn: 100 g mąki chlebowej, 75 g letniej wody, 2 g suchych drożdży
Wymieszać w misce, przykryć ściereczką i zostawić na kuchennym blacie na 12 godz
Ciasto główne:
-177 g zaczynu z powyższego przepisu
-500 g mąki ( użyłam pół na pół chlebową i uniwersalną (all purpose))
-60 g mleka roślinnego
-240 g letniej wody
-10 g suchych drożdży
-10 g słodu pszenicznego
-15 g oliwy (w oryginalnym przepisie masło)
-10 g soli
Dodatkowo: gruba sól, kminek
Przepis z tej strony.
Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dodać zaczyn i resztę składników. Wyrabiać mikserem powoli przed 7 minut, potem na szybszych obrotach prze 4 minuty. Wyciągnąć ciasto z miski, uformować kulę, przykryć ściereczką i zostawić na blacie lub stolnicy na 15 minut.
Po tym czasie uformować kulki o wadze około 60 g. Zostawić na 15 minut, przykryte ściereczką. Nastepnie rozwałkować na podłóżne placki (jak na zdjęciu). Trzymając jeden koniec (bliżej siebie), rozpocząć zwijanie od góry, naciągając ręką drugi koniec (w linku do strony jest filmik). Uformowane paluchy układać na blaszce pokrytej papierem do pieczenia.
Zostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut (lub dłużej, zależy od temperatury otoczenia) Piekarnik nagrzać do 250 st C. Przed włożeniem do piekarnika posmarować ciepłym mlekiem, posypać solą i kminkiem. Piec 5 minut, zmniejszyć temperaturę do 230st C i piec następne 12 minut. Otworzyć piekarnik na chwilę, żeby odparował i piec do zezłocenia.
Skomentuj