Fuerteventura jest….modna, jasna, surferska, trochę hipsterska i wegańska, dzika, pustynna, przyjazna, z pięknymi szerokimi białymi plażami i turkusową wodą….jest wietrzna, co akurat mi się podobało, bo uwielbiam długie spacery wzdłuż plaży, kiedy czuję ciepły, mocny wiatr na twarzy…
Na wakacje oprócz bluzy, 3 koszulek, szortów, wyjściowej sukienki i klapek, które przeżywają już trzeci sezon, wzięłam ze sobą blender do robienia smoothie i mąkę z kaszy jaglanej. Dokupiłam mleko roślinne, cukier kokosowy, banany i płatki owsiane. Nie wzięłam proszku do pieczenia a na miejscu nie umiałam znaleźć…Zawsze powtarzam, że brak środków podkręca kreatywność a potrzeba jest matką wynalazków. Racuchy weszły na stałe do domowego menu. Maja dużo roślinnego białka, są sycące i łatwe do zrobienia. Często je robię po porannym treningu na siłowni 🙂
1 duży banan
100 ml mleka roślinnego np sojowego
50 g mąki np z kaszy jaglanej
20 g płatków owsianych
1 łyżeczka cukru (lub wiecej)
szczypta soli
opcjonalnie: 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, wanilia
olej do smażenia
ulubione owoce, prażone orzechy, karmelizowany banan, jogurt
Banana rozgnieść widelcem, dodać mleko, płatki, cukier, sól. Wymieszać dokładnie, dodać mąkę (proszek i wanilię opcjonalnie). Dobrze wymieszać. Zostawić na 5 minut. Ciasto powinno być dość lejące. Kłaść łyżką na rozgrzaną patelnię z olejem i smażyć na ciemno złoty kolor z obydwu stron. Podawać ciepłe z lokalnymi owocami, orzechami, dżemem, jogurtem albo kokosowym smoothie.
Skomentuj