Kiedy dostępne są jeszcze lokalne truskawki ( chociaż już coraz drobniejsze) to dla mnie lato wciąż trwa. Z latem i wieczorami przy grilu kojarzy mi sie również ananas, którego griluję i nieodmiennie dodaję do upieczonej piersi z kurczaka. Uwielbiam to połączenie i tyle.
Przeglądając któregoś wieczoru jedną z moich ulubionch książek kucharskich duetu Carluccio i Contaldo zabaczyłam truskawki podane z jabłkami w plastrach, z orzechami, selerem naciowym i gorgonzolą. Sery i owoce kocham. Piekne połączenie.
Natychmiast powstal mi w glowie plan…a gdyby tak z ananasem, takim cieplym i soczystym, plus truskawki, oliwa, ocet balsamiczny i np zamiast gorgonzoli, która jest za ostra dla mnie, dodać znacznie delikatniejszą combozolę. No i wszystko ułożyć na listach młodej sałaty i szpinaku, które to po raz trzeci wyrastają w ogrodzie. I orzechy włoskie bez skórek. Obrałam kilka połówek parząc je wcześniej wrzątkiem. Wszystko skropiłam oliwą rzepakową.
Zatrzymyłam lato na chwilę. Zatrzymałam też lato na dłużej bo mam zdjęcia, chociaz ser i owoce juz zjedzone.Będzie mi miło spoglądać no to w zimie.
Było pysznie, kolorowo i letnio. Spróbujcie. Cieply ananas, oliwa, truskawka i ser na widelcu i kawalek orzecha plus listek szpinaku….naprawdę pyszne połączenie.
Potrzebne składniki:
ser combozola 150 g
garść drobnych truskawek
jeden dobrze dojrzały ananas
listki młodej sałaty i szpinaku
garść orzechów włoskich
oliwa i ocet balsamiczny
Ananasa obrać, wyciąć twardy środek, pokroić w półplasterki lub ćwiartki, zgrilować na patelni grilowej. Listki sałaty i szpinaku rozłożyć na talerzu lub większej desce do serwowania. Ułożyć umyte truskawki, ciepłego ananasa, orzechy i ser , skropić wszystko oliwą, dodać kilka kropel octu balsamicznego. Zjadać natychmiast.
Skomentuj