Ten chleb znalazłam tutaj i od razy sie zakochałam. Wiedziałam, że będzie idealny dla mnie bo uwielbiam chleb do śniadania z czymś słodkim. Jednym z głównych składników ciasta na chleb są 100% kakao i puree z kasztanów. Wbrew pozorom nie jest słodki, pachnie tylko kakao, a smakuje delikatnie- czekoladowo i jest idealny z dżemem, masłem orzechowym i serami.
Jeszcze ciepłą kromkę posmarowałam masłem orzechowym i nutellą. Niebo w gębie dla miłośników czekolady i słodkości o siódmej rano. Polecam z kubkiem mlecznej kawy z pianką.
Do upieczenia dla bardziej zaawansowanych domowych piekarzy. Poniżej znajdziecie szczegółowy plan jak przygotować zaczyn i ciasto na chleb z podziałem na dni. Chleb jest na zakwasie więc trzymajmy sie planu 😉
Polecam post o tym jak zrobić zakwas i jak sie z nim obchodzić
Przepis na 2 małe bochenki
Rano- jeden dzien przed pieczeniem chleba (u mnie piątek 7.00 rano)- aktywujemy zakwas
Trzymam swój zakwas w słoiku, więc rano wyjmuję go z lodówki, karmię go wsypując 2 łyżki mąki żytniej i 4-5 łyżek wody. Zostawiam na cały dzień (12 godz) w ciepłym miejscu.
Wieczorem- jeden dzień przed pieczeniem chleba (piątek 7.00 wieczorem)
Przygotowujemy zaczyn. Do dużej miski dodać 34 g aktywnego zakwasu ze słoika, 204 g wody i 165 g mąki chlebowej pszennej. Wymieszać dokładnie. Nakryć miskę ściereczką i pozostawić do rana.
Rano- sobota 10.00
Do zaczynu wlewamy 450 g wody, 90 g mąki żytniej razowej, 648 g maki pszennej chlebowej, 65 g 100% niesłodzonego kakao (polecam Wedla, w UK organic Green & Black, ja użyłam włoskiego firmy Slitti). Wszystko miksujemy przy użyciu miksera 3 min na małych obrotach. Zostawić na pół godziny. Po tym czasie wsypać 2 i 1/2 łyżeczki soli morskiej i wymieszać 3 min mikserem , dodać 250 g puree z kasztanów ( do kupienia gotowe w puszkach) i znów miksować 3 min.
Można wymieszać reką, ale wtedy trwać to musi dłużej, po 6 minut zamiast 3.
Zostawiamy chleb do wyrośnięcia na 4 godziny w ciepłym miejscu bez przeciagów. Przez pierwsze 2 godziny, co 30 minut ciasto wyrabiamy chwilkę i składamy zaginając brzegi do środka (ja to robie wilgotną ręką w misce, w której wyrasta ciasto). Nie podsypywać maki!
Po upływie tego czasu, opruszyć blat mąką, wyciągnąć ciasto na blat i uformować 2 bochenki. Koszyczki wyłożyć czystą bawełnianą ściereczką, obsypać dokładnie mąką ryżową i włożyć chlebki do wyrośnięcia. Przykryć ściereczką i zostawić na 3 do 4 godzin.
Po upływie 3 godzin od kiedy wyrasta chleb, włączyć piekarnik i nagrzewać do 250 stopni.
Chleb można upiec na nagrzanym kamieniu do pizzy, cegłach, lub blaszce odwróconej do góry dnem, wkładamy do zimnego piekarnika i nagrzewamy. Mój chleb upiekłam na patelni żeliwnej.
Po nagrzaniu piekarnik spryskać wodą, żeby wytworzyć parę, chleb wyłożyć na papier do pieczenia, naciąć ostrym nożykiem na środku i zsunąć na gorący kamień. Piec 20 min w 250 st, potem zmniejszyć temperature i piec jeszcze 30 minut.
Agnieszko, jaki blog! Jestem pod wrażeniem. Trafiłam tu, bo Barbara http://www.myitaliansmorgasbord.com/ zachwalała Twój wypiek na FB. Czyli odnalazłam Polkę mieszkającą w Szkocji dzięki Włoszce mieszkającej w Szwecji 😀 Internet i pasja pieczenia chleba to potęga!
Zapraszam Cię wraz z Twoimi wypiekami na comiesięczną listę „Na zakwasie i na drożdżach” http://zapachchleba.blogspot.com/p/na-zakwasie-i-na-drozdzach.html
Blog zapisuję do ulubionych i poczytam jeszcze wieczorem, bo wyczuwam tu wiele pasji i wiedzy. Pozdrawiam
Ach witam serdecznie i dziekuję za wiadomość, nawet do głowy nie wpadło sprawdzić stronę Barbary. Widziałąm FB!! bosko! Nawet nie wiesz jak się ucieszyłąm 😉
Bardzo lubię Twoje zdanie „odnalazłam Polkę mieszkającą w Szkocji dzięki Włoszce mieszkającej w Szwecji”.
I dziekuję za zaproszenie! Napewno tam wpadnę 😉