Wróciłam wczoraj z Francji. A dziś jest tłusty czwartek i od rana wcinam pączki. Pączki są wszędzie 🙂 Ja też swoje upiekłam. I upiekłam też beignets, żeby wtrącić coś francuskiego. Z tego samego ciasta co pączki. Ale pomysł na te maleństwa pokryte cytrynowym lukrem, karmelizowanymi orzeszkami pecan i syropem klonowym wykorzystałm z książki „Chleb Tartine”. Tylko troszkę zmodyfikowałam, żeby było łatwiej. W oryginalnym przepisie beignets są zrobione z ciasta na brioszki.
Są boskie!!! Wszystko co lubię. Pączek. Lukier. Orzechy. Karmelizowany cukier z syropem klonowym. Mega słodycz. Gorąca czekolada do tego ? Jak dla mnie tak.
Potrzebujemy ciasto na pączki z tego przepisu
Zamiast pączków formujemy 3 lub 4 wałeczki, które zostawiamy pod przykryciem na dobrze opruszonej mąką stolnicy. Kiedy wałeczki podwoją swoją objetość, kroimy w poprzek w romby i pomagając sobie szerokim nożem delikatnie wrzucamy do oleju. Smażymy tak samo jak pączki, tylko krócej.
Wyciągamy na papierowe ręczniki. Kiedy lekko przestygną pokrywamy je lukrem i obsypujemy pokruszonymi orzechami.
Dodatkowo na karmelizowaną posypkę orzechową:
150 g orzechów pecan
2 łyżki cukru
2 łyżki syropu klonowego
2 łyżki syropu cukrowego
można dodać tylko 4 łyżki syropu klonowego lub zamiast syropu cukrowego np melasy
1/8 łyżeczki soli
Syropy, cukier i orzechy wymieszać, rozłożyć na blaszce wyłożonej pergminem i podpiec w piekarniku przez około 10-15 min, aż syrop będzie bulgotał. Uważać żeby nie przypalić. Po wystygnięciu włożyc do woreczka i potłuc wałkiem na drobniutkie okruszki.
Lukier
4 łyżki cukru pudru
2 łyżki gorącej wody
1 łyżka soku z cytryny
Wszystko utrzeć na gładką masę.
Skomentuj