Mus truskawkowy jest deserem mojego dzieciństwa!
A było to w czasach kiedy nie wszyscy mieli miksery, a śmietanę do deserów mama ubijała trzepaczką. Nie było dostępu do prawdziwej wanilii, nie bylo wody różanej, prawdziwej czekolady, nikt nie wiedział co to jest mascarpone czy „marszmalows”.
A moja mama w każdą niedzielę wyczarowywała kolorowe desery, serwując je w pucharkach lub szampanówkach.
Czasem chodziliśmy z rodzicami do kawiarni zwanej „Koliber”. Do dziś pamietam jak wybieram swój deser stojąc przed szklaną ladą, gdzie równiutko stały musy truskawkowe, kremy sułtańskie, kremy czekoladowe, galaretki i bita śmietana z rodzynkami. Dobrze pamietam, że próbowałam je wszystkie, ale mus lubiłam najbardziej. Serwowany był w metalowym pucharku z dużą porcją słodkiej bitej śmietany.
Pucharki, w których moja mama podawała mus są w naszej rodzinie do dziś. Zostały tylko dwa 🙂 I są też na tych zdjęciach. Taki powrót do dzieciństwa z musem truskawkowym 🙂
500 g truskawek, umytych bez szypułek
250 ml słodkiej śmietanki kremówki z lodówki
2-3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka cukru waniliowego
Truskawki zmiksowac na mus, dodać pół łyżki cukru pudru (opcjonalnie). Zimną śmietankę ubijać przez kilka minut, po koniec dodać resztę cukru pudru ( można dodać więcej ) i cukier waniliowy i ubijać do momentu, aż bedzie sztywna i bedzie ją można nabierać łyżką (ale uważać, żeby nie przebić i nie zrobić masła).
Mus przelać do miseczek lub szerokich kieliszków. Na wierzchu ułożyć śmietanę.
Można lekko schłodzić w lodówce i wtedy podawać.
Skomentuj